www.HeyArnold.prv.pl

2A#. MAŁA RÓŻOWA KSIĄŻECZKA
Helga spisuje swoje uczucia do Arnolda w małej, różowej książeczce, a na końcu tomu składa swój podpis. Niestety w autobusie przypadkowo gubi książeczkę, którą znajduję Gerard. Chłopcy czytają wiersze i wyznania Helgi i postanawiają dowiedzieć się kim jest tajemnicza wielbicielka Arnolda. Helga zrobi wszystko, aby Arnold i Gerard nie doszli do końca tomu, gdzie widnieje jej podpis.

Premiera: 9.10.1996r.

Tytuł Minimax: Mała różowa książeczka

Tytuł oryginalny: The Little Pink Book

Tytuł niemiecki: Irrungen und Wirrungen

Scenariusz: Craig Bartlett

Ocena: 6/6










Ciekawostki z odcinka:
* Arnold pisze lewą ręką. Helga która robi najwięcej rzeczy lewą ręką, pisze prawą ręką. Gerard i Bryzol piszą prawą ręką.
* Według teori Helgi, Arnold ma zielone oczy.
* Podczas badań, Arnold sprawdza blond kosmyk włosów myśląc, że jest on Ruth, a przeciesz Ruth jest ruda.
* Arnold kładzie się spać o 19:00.
* Arnold nie chowa ubrania do szafy, gdy kładzie się spać.
* Na koniec gdy Helga zrywa ostatnią stronę, Arnold nadal ma resztę książeczki i w posty sposób mógłby sprawdzić charakter pisma.
* Helga w prosty sposób weszła do pokoju Arnolda. Czemu więc złodzieje o tym nie pomyśleli wcześniej?


Wiersze z 'Małej, różowej książeczki' [Minimax]:
W twych oczach, jak w morzu tonę,
bo są jak oceany zielone.
Z klasówki znów dostanę pałe,
a wtedy cię walne w kichałe.

H jak historia naszej miłości,
E jak elektryczność między nami,
L jak jak list miłosny wciąż nienapisany,
G jak jak głupia głowa w którą chcę go palnąć,
A jak jak Arnold, rzecz jasna.

Dla Arnolda o gorących ustach,
kim jest ten blądyn o którym śnie,
zielone oczy i koci wdzięk,
gorące usta, więc kim on jest,
jest jeden taki: Arnold, Arnold, Arnold.

Na próżno sercu memu muwię nie,
i tak nie zapomnę o mym Arnoldzie.

Wiersze z 'Małej różowej książeczki' [Nickelodeon]:
Twe oczy, dwie sadzawki złote,
skoczyć w nie mam ochotę.
Gdy jesteś, więdnie dusza ma,
No nie, teraz to już jestem zła.

H jak harcerzyk, którego miłuję,
E jak epilog, gdy go wreszcie zdzielę,
L jak pocałunków naszych lawina,
G jak gorąc, który czuje na myśl o tym,
A znaczy Arnold, sie wie.

Mój chłopiec o płonących ustach,
gdy jestem zła, on czuje lęk,
łeb płaski ma i koci wdzięk,
wiecie kim jest oferma ta,
najsłodszy dźwięk: Arnold, Arnold, Arnold.

Ma włosy blond i serce me rozpala,
dorwe szakala, wynocha stąd.