www.HeyArnold.prv.pl

Rozdział 1: Kotek

Pewnego dnia Arnold z Gerardem szli ulicą ze szkoły gdy nagle usłyszeli rozpaczliwe miauczenie. Zajrzeli do zakamarka na którym kiedyś utworzyli boisko do basebolla. Zobaczyli tam malutkiego kotka przygniecionego wielką oponą. Arnold szybko zabrał się do ratowania kotka na co Gerard w ogóle nie zwrócił uwagi. Ale opona była zbyt ciężka.
- Pomóż mi - krzyknoł Arnold.
- Dobra - odpowiedział Gerard który zawsze był gotowy pomóc przyjacielowi.
Obaj podnieśli ogromną oponę. Kotek wcale nie uciekł tylko spojrzał przyjacielko na Arnolda i Gerarda.
- Może go weźmiemy? - zapytał Arnold.
- No dobra ale ja nie mogę mieć żadnego zwierzątka.
- Hmm... Nie wiem co będzie z Abnerem.
- Dobra jakoś będzie. A teraz bierz kota.
- No włałnie! Nie wiemy czy to kot czy kotka!
- Wszystko jedno może twój dziadek będzie coś wiedział na ten temat.
- OK. Idziemy.
- Tylko uważaj żeby cię nie nie podrapał.
- Spokojnie.
Przyszli do domu i zapytali dziadka czy to kot czy kotka.
- Moim zdaniem to to jest kotka.
- Możemy ją zatrzymać?- zapytał Arnold.
- No oczywiście.
- Tak!!!
- Tylko dajcie jej imię!
- Dobrze dziadku.
Poszli do pokoju Arnolda.
- No to jak ją nazwiemy? - spytał Gerard.
- Nie wiem...
- Może... Unka?
- Z czym ci się to skojarzyło?
- Nie mam zielonego pojęcia.
- Ja tym bardziej. Haha!
- No dobra... Jest jeszcze jeden problem a konkretniej nie mamy dla niej żarcia ani nic takiego!
- Racja Gerard.
- Więc co zrobimy?
- Trzeba skądś wytrzasnąć forsę. Już wiem! Dziadek!!!
Zbiegli na dół...


C.D.N
Autorka: Weronika

Fan fick nie zostanie dokończony. Brak kontaktu z autorką.